Czy oszustka, podająca się za sędzię, rządzi łódzką policją i prokuraturą?
Prezentujemy pełny zapis konferencji prasowej Krzysztofa Rutkowskiego, któremu Zastępca Naczelnika III Komisariatu Policji postawił zarzut w związku z przekazaniem policjantom oszustki wyłudzającej pieniądze!
Krzysztof Rutkowski stanąć ma przed sądem za to, że 24 kwietnia 2019 r. powiadomił policję o tym, gdzie jest oszustka. Czas mijał, funkcjonariusze na miejsce nie przyjeżdżali, więc kobieta zaczęła uciekać. Uciekała samochodem, łamiąc przepisy ruchu drogowego i przejeżdżając ulicami Łodzi na czerwonym świetle.
– Kiedy po 15 minutach policjanci dotarli w końcu na miejsce, gdzie zatrzymała się kobieta – byliśmy bowiem na bieżąco w kontakcie z oficerem dyżurnym, przekazując kolejne miejsca, które przejeżdża uciekinierka – ta pokazała im dyżurny dokument, że jest od 2015 roku chora psychicznie – przekazywał na wczorajszej konferencji prasowej Krzysztof Rutkowski.
– A teraz prokurator zawiesił postępowanie przeciwko niej, bo zasłaniając się COVIDEM przekazała prokuratorowi, że nie może wychodzić z domu i stawić się na zarządzone przez prokuraturę badanie psychiatryczne. To jest znakomity patent dla wszelkiego rodzaju złodziei i oszustów, by w taki sposób unikać sprawiedliwości – tłumaczył wczoraj Krzysztof Rutkowski licznie zgromadzonym dziennikarzom.
We wczorajszej konferencji prasowej w restauracji SPATiF w Łodzi wziął udział poszkodowany przez oszustkę. Prywatnie dobry znajomy Krzysztofa Rutkowskiego od lat.
– Widziałam ją niedawno na ulicach Łodzi w najnowszym Audi – oświadczył.
– A ja wiem, że próbowała nowe Audi kupić w salonie Krotoski w Łodzi u mojego przyjaciela. Jak to jest możliwe, że dla prokuratury to oszustka siedzi w domu i nie wychodzi od miesięcy przez Covid, a w rzeczywistości kupuje nowy samochód, przemieszcza się po Łodzi i jest bezkarna? – pytał Krzysztof Rutkowski retorycznie przybyłych na konferencję prasową dziennikarzy.
Do łódzkiego sądu skierowany został akt oskarżenia przeciwko Krzysztofowi Rutkowskiemu za to, że rzekomo wykonywał usługi detektywistyczne, nie posiadając na to licencji. Chodzi o to, że policja mimo licznych telefonów Rutkowskiego nie była w stanie przyjechać na miejsce zdarzenia. A Rutkowski ruszył za nią, na bieżąco informując policję, w którym kierunku się przemieszcza.
– Na południu Polski mężczyzna, który jechał za pijanym kierowcą, zatrzymał go i wyjął kluczyki ze stacyjki, został nagrodzony przez Policję. A w Łodzi Zastępca Naczelnika I wydział Dtochodzeniowo Śledczego III Komisariatu Policji kieruje akt oskarżenia i cieszy się, że ma sukces, bo dorwał Rutkowskiego! – tłumaczył na przykładzie kontrastu niedorzeczność zaistniałej sytuacji Krzysztof Rutkowski.
– W świetle polskiego prawa każdy obywatel ma prawo zatrzymać i przekazać policji przestępcę. Takie działanie obywatelskie jest legalne – wyjaśniała warszawska adwokat Monika Spieler, która reprezentuje Krzysztofa Rutkowskiego.
Do Sądu Rejonowego Łódź-Śródmieście wpłynął już wniosek o umorzenie tego postępowania. Bo Rutkowski pomagał koledze za darmo, korzystając właśnie z prawa do obywatelskiego działania.
– Taka postawa, jaką ja wykazałem powinna być doceniona. W innym przypadku doprowadzi to do znieczulicy społecznej, ośmieszenia stróżów prawa i obywateli pomagających policji. A wymiar sprawiedliwości narazi na kompromitację – czytamy w tym wniosku podpisanym przez Krzysztofa Rutkowskiego.
Wszelkie nowe informacje na ten skandaliczny temat będziemy przekazywać na bieżąco, również poprzez naszego Facebooka i naszą stację telewizja.patriot24.net