Katarzyna Pakosińska o rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju i nowych zawodowych wyzwaniach
Kabareciarka przyznaje, że kiedy relacje z członkami Kabaretu Moralnego Niepokoju zaczęły się pogarszać, pojawiła się myśl o opuszczeniu grupy i poszukiwaniu nowych ścieżek kariery. Wyznaje, że już wtedy miała kilka interesujących pomysłów na rozwój zawodowy, co przyspieszyło decyzję o odejściu. Początki nie były łatwe, ale z perspektywy czasu nie żałuje podjętej decyzji. Obecnie z pasją realizuje nowe projekty, jednak nie wyklucza, że jeszcze kiedyś powróci do kabaretu.
Katarzyna Pakosińska spełnia się teraz m.in. jako gospodyni programu „Pytanie na śniadanie” w TVP2. Mimo to, szersza publiczność pamięta ją głównie z występów w Kabarecie Moralnego Niepokoju, który współtworzyła w latach 1996-2011. Rozstanie z grupą było dla wielu fanów szokiem, zwłaszcza że Pakosińska zarażała wszystkich swoim charakterystycznym śmiechem. Artystka podkreśla, że rozstania są zawsze trudne, ale czasem konieczne.
– Rozstanie wywołało dużą reakcję wśród publiczności. Było wynikiem wielu czynników, w tym braku dobrej komunikacji. Już wtedy czułam potrzebę rozwijania się w innym kierunku. Z perspektywy czasu uważam, że to była właściwa decyzja i cieszę się, że miałam odwagę ją podjąć. Mimo to, zawsze będę tą dziewczyną z kabaretu – mówi Katarzyna Pakosińska w rozmowie z agencją Newseria Lifestyle.
O trudnych chwilach po rozstaniu z Kabaretem Moralnego Niepokoju opowiedziała niedawno w programie „Gwiazdy Sołtysika”. Przyznała, że był to dla niej ciężki okres: „Dwa ostrza noża się spotkały i żadne nie ustąpiło. Gdyby był mediator, myślę, że grupa trwałaby do dziś. Rozstanie było bolesne, bo to były lata wspólnej pracy i wspomnień. Kabaret był dla mnie jak rodzina”.
Pakosińska zaznacza, że jeśli pojawiłaby się propozycja ponownego spotkania w dawnym składzie kabaretowym, chętnie by ją rozważyła.
– Na pewno będzie jakiś jubileusz kabaretu, przecież tyle lat byłam jego częścią. Dlaczego nie? W 1996 roku pojechaliśmy na PaKA, więc za dwa lata zobaczymy – dodaje artystka.
Źródło:newserie.pl