[VIDEO] Nawet 80 proc. ludzi nie przyjmuje odpowiednich dawek kwasów omega-3. Główny powód to zbyt mało tłustych ryb w diecie i brak suplementacji
Kwasy omega-3 są powszechnie znane ze swoich prozdrowotnych właściwości. Te najcenniejsze to kwasy EPA i DHA, ważne szczególnie dla kobiet w ciąży, rozwoju dziecka, ale też osób z chorobami kardiologicznymi i osób starszych, bo pomagają dłużej zachować zdolności poznawcze i dobrą pamięć. Szacuje się jednak, że nawet 80 proc. ludzi nie przyjmuje w diecie odpowiednich dawek tych kwasów – alarmują eksperci z okazji Międzynarodowego Dnia Kwasów Omega-3, przypadającego 3 marca. Dietetycy wskazują, że tłuste morskie ryby, które są głównym źródłem tych cennych składników, za rzadko goszczą na stołach i dlatego konieczna jest suplementacja.
– Wyróżniamy trzy główne typy kwasów omega-3. Pierwszym jest ALA, czyli kwas alfa-linolenowy, który pochodzi głównie ze źródeł roślinnych. Pozostałe dwa to EPA i DHA, które pochodzą ze źródeł morskich, takich jak tłuste ryby i mikroalgi. To właśnie EPA i DHA są najważniejsze dla naszego ogólnego zdrowia, bo pomagają zachować zdrowe serce, mózg i oczy, zapewniają też zdrowy przebieg ciąży, zarówno dla mamy, jak i dziecka – mówi agencji Newseria Biznes Elana Natker, dyplomowana dietetyczka i dyrektorka ds. komunikacji z konsumentami i specjalistami ochrony zdrowia w GOED, Globalnej Organizacji ds. Kwasów Omega-3 EPA i DHA.
Jak podkreśla, kwasy EPA i DHA są obecne w każdej komórce ludzkiego organizmu i potrzebne przez całe życie. Ich obecność ma też ogromne znaczenie dla rozwoju małych dzieci, bo największe stężenia DHA występują w mózgu i oczach, wspierając optymalny rozwój tych organów.
– Tak naprawdę już w momencie życia płodowego mama poprzez przyjmowanie kwasów omega-3 gwarantuje prawidłowy rozwój mózgu i siatkówki oka dziecka – mówi Marzena Kucia, doktor nauk biologicznych i ekspertka Natural Pharmaceuticals, dystrybutora norweskich suplementów diety. – W przypadku osób starszych przyjmowanie kwasów omega-3 gwarantuje zachowanie właściwej funkcji pamięci, na co wskazuje wiele badań klinicznych. Natomiast jeśli chodzi o aspekty kardiologiczne, to tutaj duże dawki tych kwasów dawały korzystne efekty na redukcję poziomu trójglicerydów już po miesiącu ich stosowania.
– Kwasy EPA i DHA przeciwdziałają atakom serca i chorobom układu krążenia, ale ich obecność jest szczególnie ważna również wtedy, kiedy się starzejemy i chcemy długo utrzymać nasze zdolności poznawcze – dodaje Elana Natker.
Najlepszym źródłem przyswajania korzystnych dla zdrowia, wielonienasyconych kwasów omega-3 EPA i DHA są tłuste ryby, takie jak łosoś, makrela, tuńczyk czy sardynki, które zawierają ich najwięcej, a także mikroalgi morskie. Jednak w diecie większości ludzi są one obecne w niewielkim stopniu. To właśnie powód, dla którego większość populacji nie przyjmuje odpowiedniej dawki kwasów EPA i DHA.
– Jeżeli chcemy wesprzeć suplementację poprzez dietę, to według zaleceń powinniśmy spożywać dwie porcje ryb tygodniowo, w tym przynajmniej jedną porcję tłustej ryby morskiej. Jednak Polacy jedzą dość mało ryb. Ona zwyczajowo gości na naszym stole raz w tygodniu, a na dodatek często jest to ryba słodkowodna, która ma bardzo małą ilość DHA – mówi doktor nauk biologicznych. – Warto też zwrócić uwagę na to, że kwasy omega-3 są bardzo podatne na obróbkę termiczną, co oznacza, że proces smażenia i pieczenia często eliminuje te cenne składniki.
– Większość ludzi na świecie nie przyjmuje odpowiednio dużo kwasów omega-3 EPA i DHA. Szacujemy, że nawet około 80 proc. światowej populacji przyjmuje niewystarczające ilości tych korzystnych składników – mówi Elana Natker.
Wielonienasycone kwasy omega-3 EPA i DHA najlepiej pozyskiwać w ramach diety, ale jeśli brakuje w niej tłustych, morskich ryb, można uzupełniać niedobory, przyjmując odpowiednie suplementy zawierające np. olej z łososia z Oceanu Arktycznego czy innych tłustych ryb morskich. Na rynku dostępne są też wegańskie oleje z kwasami omega-3 produkowanymi z morskich mikroalg.
– Nie ma standardowych globalnych wytycznych dotyczących ilości EPA i DHA, jakie należy przyjmować. Dla dorosłej osoby na początek zalecamy 500 mg dziennie. Warto jednak przyjmować większe ilości, jeśli cierpimy na choroby serca lub mamy za sobą przebyty zawał. W takiej sytuacji rekomenduję około 1000 mg dziennie – mówi dietetyczka i dyrektorka w GOED. – Takie wytyczne są zgodne z zaleceniami ISSFAL, czyli Międzynarodowego Towarzystwa ds. Badań nad Kwasami Tłuszczowymi i Lipidami, oraz wielu innych organizacji z całego świata.
Większą dawkę EPA i DHA powinny przyjmować nie tylko osoby z problemami kardiologicznymi, ale również kobiety w ciąży. W ich przypadku zalecane jest co najmniej 700 mg kwasów EPA i DHA dziennie, z czego co najmniej 300 mg w postaci DHA, a w grupie kobiet z wysokim ryzykiem porodu przedwczesnego – do 1000 mg DHA.
Dietetycy podkreślają, że wybierając suplement diety z kwasami omega-3, trzeba zwrócić uwagę na ich dawkę, ponieważ producenci na opakowaniach często podają tylko ogólnikowe, mało konkretne informacje.
– Często informują, że np. jest w nim „duża ilość omega-3”, ale bez podawania konkretnej zawartości DHA i EPA, które są najcenniejszymi i najbardziej aktywnymi biologicznie kwasami z tej rodziny. Trzeba więc zwracać na to uwagę – mówi dr Marzena Kucia.
Ekspertka wskazuje też, że suplementacja kwasami omega-3 powinna trwać tak naprawdę przez całe życie. Nie ma żadnych obaw dotyczących ich bezpieczeństwa, na co wskazuje zarówno amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA), jak i Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA).
– Suplementy diety z omega-3 są bezpieczne do stosowania. Wiąże się to m.in. z wysoką jakością procesu technologicznego wytwarzania olejów rybich. Obecnie renomowani producenci są w stanie już na bardzo wczesnych etapach usunąć wszelkie zanieczyszczenia, takie jak polichlorowane bifenyle, rtęć czy ołów, które są obecne w akwenach wodnych. Dodatkowo UE nakłada na producentów obowiązek, aby badali limity tych szkodliwych związków, więc są oni zobowiązani do dbania o wysoką jakość – mówi dr Marzena Kucia. – Na dodatek sami producenci często idą o kilka kroków dalej, np. badając poziom indeksu Totox. Jest to indeks utlenienia olejów rybich, który pokazuje ich świeżość. Monografie techniczne GOED wskazują, że Totox powinien być poniżej 26, natomiast wielu producentów suplementów diety i surowca oleju rybiego utrzymuje go na poziomie 10. To oznacza, że są to naprawdę bardzo wysokiej jakości oleje rybie, które korzystnie działają na zdrowie.
Eksperci CRN Foundation obliczyli, że jeśli cała populacja Amerykanów powyżej 55. roku życia przyjmowałaby odpowiednie dawki kwasów omega-3, zmniejszyłoby to ryzyko chorób wieńcowych do 10 proc. W latach 2022–2030 można by dzięki temu uniknąć ponad 191 tys. incydentów związanych z tą grupą chorób. Oszczędności dla sektora ochrony zdrowia z tym związane CRN Foundation szacuje na ponad 4 mld dol.
– Międzynarodowy Dzień Kwasów Omega-3 [przypadający 3 marca – red.] to inicjatywa stworzona kilka lat temu, aby promować świadomość na temat korzyści płynących z przyjmowania kwasów omega-3 EPA i DHA. Chcemy, aby cały świat zrozumiał, jak ważne jest dostarczanie tych składników odżywczych przez jedzenie odpowiedniej ilości tłustych ryb czy przyjmowanie suplementów – mówi Elana Natker. – GOED [ang. Global Organization for EPA and DHA Omega3s – red.] to organizacja członkowska złożona z firm działających w łańcuchu dostaw kwasów omega-3 EPA i DHA, od łowisk aż po produkty końcowe. Wspieramy badania naukowe związane z kwasami EPA i DHA i pomagamy zapewnić, że produkty obecne na rynku spełniają najwyższe standardy jakościowe i etyczne.