Operacja bariatryczna ratuje zdrowie
Ministerstwo Zdrowia chce do końca roku 2024 wydłużyć program leczenia otyłości KOS-BAR, który przewiduje kompleksową terapię włącznie z operacją bariatryczną. Warto się tym programem zainteresować – przebywa dowodów naukowych, że interwencja chirurga-bariatry przynosi nie tylko zmniejszenie masy ciała. W pakiecie z takim leczeniem jest mniejsze ryzyko zawałów, cukrzycy czy nowotworów. Łatwiej nawet jest się ożenić albo wyjść za mąż.
22 maja to Europejski Dzień Walki z Otyłością. Warto zwrócić uwagę na tę datę, bo jak podaje Narodowy Fundusz Zdrowia, już 25 proc. mieszkańców Polski zmaga się z chorobą otyłościową. Prognozy nie są, przy tym optymistyczne – za 6 lat na otyłość ma cierpieć aż 30 proc. dorosłych mieszkańców Polski. O tym, jak ta przypadłość wyniszcza zdrowie, napisano już wiele.
Wymieniając najważniejsze zagrożenia, można wskazać na cukrzycę, nadciśnienie i inne choroby układu krążenia, problemy z pęcherzykiem żółciowym, bezdech senny, choroby kości, mięśni, stawów, stłuszczenie wątroby. Dla ochrony przed otyłością i powrotu do zdrowszej wagi wiele można zdziałać samemu, czy ze wsparciem lekarza, dietetyka i trenera, ale czasami się to nie udaje. W niektórych przypadkach specjaliści proponują bardziej radykalne rozwiązanie – tzw. operację bariatryczną. Warto wiedzieć o korzyściach i zagrożeniach, jakie wiążą się z tym zabiegiem, zwłaszcza że w 15 ośrodkach w Polsce jest teraz realizowany program, dzięki któremu można uzyskać bezpłatną długoterminową pomoc – przed i po zabiegu. Szczegóły można znaleźć na stronie: https://www.gov.pl/web/zdrowie/program-kompleksowej-opieki-medycznej-dla-chorych-na-otylosc-olbrzymia-leczona-chirurgicznie
Operacja bariatryczna – co to jest?
Proponowana jest najczęściej osobom z ekstremalną otyłością lub jej trochę łagodniejszą formą, ale silnie już zagrożonym powikłaniami. Istnieje kilka rodzajów takiej operacji. Wykonuje się ją w znieczuleniu ogólnym, zwykle metodami laparoskopowymi. W uproszczeniu mówiąc, zmniejsza się żołądek, co znacząco redukuje ilość jedzenia, jaką można przyjąć w czasie jednego posiłku. Czasami, dodatkowo skraca się drogę jedzenia przechodzącego przez układ pokarmowy, co z kolei zmniejsza wchłanianie substancji odżywczych.
Korzyści jest wiele. Oprócz wyraźnego spadku wagi ciała, operacja skutkuje wydłużeniem życia oraz poprawą leczenia aż 40 różnych chorób związanych z otyłością (m.in. cukrzycy, nadciśnienia, obturacyjnego bezdechu sennego, astmy itd.). Niektóre z nich udaje się nawet wyleczyć.
Opublikowane na początku maja badanie wskazało np. na skuteczność już przy obecności niealkoholowej stłuszczeniowej choroby wątroby (NAFLD), które z czasem może prowadzić do zapalenia, a później marskości wątroby. Otyłość, a także cukrzyca i insulinooporność to główne czynniki ryzyka rozwoju schorzenia. Nie jest ono przy tym rzadkością.
„Globalna zachorowalność na NAFLD osiągnęła 25 proc. i według prognoz, do 2030 roku ma osiągnąć 33 proc. Ściśle wiąże się ona z otyłością i zespołem metabolicznym. Może prowadzić do licznych powikłań, takich jak marskość i rak wątroby. Co więcej, może prowadzić także do poważnych powikłań ze strony układu krążenia” – mówi dr Shailendra Singh, autor badania.
Niestety, nie ma leków działających na NAFLD. Stosuje się zmiany w stylu życia, w tym właśnie zmniejszenie wagi. W badaniu wzięło udział ponad 150 tys. osób, z których niecałe 5 tys. przebyło najpopularniejszą formę operacji.
„W obu grupach sprawdziliśmy ryzyko głównych zdarzeń sercowo-naczyniowych, takich jak niewydolność serca, zawał, udar, konieczność przeprowadzenia operacji serca oraz śmierć” – mówi dr Shailendra Singh, autor badania.
Zabieg, jak podają naukowcy „znacząco obniżył zagrożenie najważniejszymi zdarzeniami sercowo-naczyniowymi i zgonem”.
W tym względzie skutki utrzymywały się przez czas obserwacji sięgający 7 lat.
„Wielowymiarowa natura NAFLD, z różnorodnymi komplikacjami sprawia, że leczenie jest złożone. Mamy nadzieję, że nasze wyniki doprowadzą do zwiększenia świadomości odnośnie korzyści płynących z operacji bariatrycznej i jej roli w pomocy pacjentom z NALFD i otyłością” – podkreśla dr Singh.
Dzięki bariatrii mniej nowotworów
Z otyłością wiąże się także podwyższone zagrożenie różnymi rodzajami raka. Tutaj też, według naukowych danych, operacja i rehabilitacja po niej może niemało zaoferować. Opublikowane w ubiegłym roku badanie przeprowadzone w Gundersen Lutheran Health System pokazało wyraźny spadek ryzyka zachorowań na różne typy nowotworów. Obejmujące okres 10 lat zagrożenie rozwojem piersi, u otyłych osób poddanych operacji spadło do z 2,7 do 1,4 proc., nowotworów ginekologicznych – z 2,6 do 0,4 proc., raka nerki – z 0,8 do 0,10 proc., mózgu – z 0,9 do 0,2 proc., płuca – z 0,6 do 0,2 proc. i tarczycy – z 0,7 do 0,1 proc.
Naukowcy odnieśli dane odnośnie prawie 2 tys. osób po operacji do danych na temat ponad 2 tys. ochotników niepoddanych zabiegowi, dobranych odpowiednio pod względem wieku, płci i BMI.
„Wiedzieliśmy, że operacja bariatryczna obniży ryzyko raka, na podstawie wcześniejszych badań, ale zaskoczył nas zakres redukcji ryzyka dla niektórych nowotworów. Korzyści w zakresie zmniejszenia ryzyka raka z pomocą operacji pomagającej obniżyć wagę nie mogą być ignorowane i powinno się je uwzględniać w przypadku pacjentów z otyłością i dużym zagrożeniem nowotworami” – mówi Jared R. Miller, autor badania.
Powołując się na statystyki Centers for Disease Control and Prevention, naukowcy przypominają, że np. w USA, rocznie, w związku z otyłością diagnozuje się ponad 650 tys. nowotworów. Powoduje ona bowiem – wyjaśniają eksperci – rakotwórcze, przewlekłe zapalenia i niebezpiecznie podnosi poziom insuliny.
Nie powinien więc dziwić wynik opublikowanego przed rokiem badania, które rozpoczęło się już w 1987 roku. Obejmujący ponad 5 tys. osób projekt badawczy przeprowadzony na Uniwersytecie w Göteborgu pokazał, że osoby po zabiegu bariatrycznym żyją średnio dłużej od osób leczonych z powodu otyłości innymi metodami, choć ponad 5 lat krócej od przeciętnego przedstawiciela ogólnej populacji.
„Teraz po raz pierwszy dysponujemy miarą tego, jak bardzo operacja bariatryczna zwiększa oczekiwaną długość życia pacjenta – mówi autorka badania, prof. Lena Carlsson Ekander. – Ważne jest jednak, aby zaznaczyć, że mówimy o wartościach średnich. Nie wszyscy pacjenci są tacy sami, więc nie można zakładać, że każdemu zabieg taki przedłuży życie o trzy lata” – dodaje.
Więcej ślubów i rozwodów
Niektóre skutki zabiegu mogą jednak szczególnie zaskakiwać. Jak bowiem pokazali naukowcy z University of Pittsburgh, po takiej operacji znacząco rośnie prawdopodobieństwo, że poddający się jej pacjent się rozwiedzie, albo – przeciwnie – wejdzie w związek małżeński. Zarówno ryzyko rozwodu jak i szanse na ślub rosną aż o 100 proc. Praca opublikowana w ubiegłym roku jest, jak twierdzą jej autorzy, pierwszą publikacją poświęconą temu zagadnieniu.
„Celem operacji bariatrycznej jest zwykle utrata wagi, ale ludzie mają różne motywy, aby to osiągnąć” – zwraca uwagę prof. Wendy King, autorka badania.
„Pacjenci opisują także chęć zawarcia romantycznego związku czy poprawy swojej relacji. Przed tym badaniem nie mieliśmy porównawczych danych odnośnie zmian w statusie małżeńskim po operacji bariatrycznej – czy pacjenci częściej się pobierają, rozwodzą, tworzą stabilne związki?” – dodaje.
Ona i jej zespół prześledzili losy prawie 1,5 tys. osób, które przeszły zabieg. Wiek pacjentów mieścił się w przedziale od 19 do 75 lat, przy czym prawie 80 proc. stanowiły kobiety. 62 proc. ochotników żyło w związku małżeńskim lub z partnerem. Na zmianę statusu miały jednocześnie wpływ różne czynniki. Np. na małżeństwo częściej decydowali się młodsi uczestnicy i żyjący w związku partnerskim. Naukowców jednak zaskoczyło, że ilość utraconej masy nie miała dużego wpływu na decyzję o ślubie. Znaczenie miała natomiast poprawa zdrowia. Z kolei w przypadku separacji i rozwodu spadek wagi odgrywał już istotną rolę.
„Sugeruje to, że zmiana stylu życia pacjentów po operacji spowodowała, że mniej pasowali już do swoich partnerów – mówi prof. King. – Ważne, aby przyszłe badania wskazały kierunek różnych, odkrytych przez na zależności miedzy operacją bariatryczną i relacjami. Dzięki temu lekarze będą mogli lepiej doradzać swoim pacjentom odnośnie oczekiwań przed i po operacji” – twierdzi ekspertka.
Druga strona medalu
Trzeba jednak pamiętać, że operacja bariatryczna to poważny zabieg i podobnie jak wiele innych procedur chirurgicznych wiąże się z różnymi, typowymi dla nich zagrożeniami – np. krwotokami, infekcjami i innymi powikłaniami. Mogą też jednak pojawić się długofalowe komplikacje. Specjaliści wymieniają w tym miejscu niedrożność jelit, tzw. zespół poposiłkowy, kamienie żółciowe, wypukliny, zbyt niski poziom glukozy we krwi i ogólne niedożywienie, wymioty, chorobę refluksową przełyku, konieczność wykonania ponownej operacji.
I co najistotniejsze – operacja to tylko jeden z wielu etapów skutecznego leczenia otyłości. Aby odniosła pożądany skutek, konieczne jest zarówno odpowiednie przygotowanie do niej, jak i odpowiednio długa rehabilitacja po, w trakcie której pacjent uczy się żyć na nowo. Z tych też względów fakt choroby otyłościowej to tylko jedno z kryteriów kwalifikujących do operacji bariatrycznej.
Źródło informacji: Serwis Zdrowie