Poznań – Przez ponad 8 godzin poznańscy strażacy walczyli z ogniem! ZDJĘCIA
Noc z 3 na 4 lutego br. była pracowitą nocą dla poznańskich strażaków. Ok. godziny 20:30 SKKM w Poznaniu zostało powiadomione o pożarze pustostanu na ul. Starołęckiej. Pierwsze zastępy, które przybyły na miejsce zdarzenia zastały rozwinięty już pożar baraku o konstrukcji drewniano-murowanej.
Działania strażaków polegały w pierwszej fazie na podaniu 2 prądów gaśniczych w natarciu oskrzydlającym na palący się barak oraz jednego prądu gaśniczego w obronie na drewniane palety, które były składowane w jego najbliższym sąsiedztwie. W tym samym czasie strażacy sprawdzili pomieszczenia nieobjęte jeszcze pożarem pod kątem osób poszkodowanych. W dalszej fazie podano kolejne 2 prądy gaśnicze w natarciu na palący się obiekt. Niestety okazało się, że w pobliżu pożaru (oddalony od ul. o ok. 500m) nie było sieci hydrantowej.
W związku z tym konieczne było dowożenie wody z hydrantu na pobliskiej ul. Fortecznej. Po ustaleniu, że pożar rozwija się w przestrzeni między stropem, a dachem KDR podjął decyzję o wykonaniu otworów wentylacyjnych w dachu oraz podaniu przez nie jednego prądu piany średniej w celu zatrzymania rozwoju pożaru. Równocześnie kontynuowano działania gaśnicze w natarciu. KDR podzielił teren akcji na odcinki bojowe – I OB dowodzony przez dowódcę zmiany z JRG 7 po jednej stronie budynku z zamiarem podawania prądów gaśniczych w natarciu, II OB – dowodzony przez dowódcę zmiany z JRG nr 6 z drugiej strony budynku z zamiarem podawania prądów gaśniczych w natarciu oraz prowadzenia prac rozbiórkowych, III OB dowodzony przez kierowcę z JRG nr 7 z zamiarem organizacji zaopatrzenia wodnego.
Z uwagi na zawalenie części dachu prądy gaśnicze podawane były z dachu oraz z zewnątrz. Na miejsce zadysponowano kontener ODO w celu zarządzania sprzętem ochrony dróg oddechowych oraz kontener socjalny w celu umożliwienia odpoczynku strażakom pracującym w strefie zagrożenia. Po lokalizacji pożaru przystąpiono do prac rozbiórkowych z jednoczesnym dogaszaniem palących się zarzewi ognia wykorzystując do tego celu kamerę termowizyjną.
Po zakończeniu działań, na miejscu pozostał jeszcze zastęp GBA z JRG nr 7 w celu dozorowania pogorzeliska, który przed odjazdem ponownie je sprawdził nie stwierdzając zagrożenia. Działania gaśnicze prowadzone były przez ponad 8 godzin, a zaangażowano w nie SiS z JRG nr 2, 3, 5, 6, 7, SA PSP Poznań oraz OSP Poznań-Głuszyna i OSP Poznań-Krzesiny. Źródło: KM PSP w Poznaniu, Opracowanie: kpt. Jakub Szymański