Poznań – Okradł 25 mieszkań, został zatrzymany! Łączna wartość skradzionych przedmiotów to ponad 52tys. zł!

Poznańscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o liczne kradzieże. Sprawca wchodził do otwartych mieszkań w czasie obecności lokatorów. Z wnętrza zabierał to, co wartościowe powodując starty na łączną sumę ponad 52 tys zł. Podejrzanemu za kradzieże grozi wieloletnie więzienie.

Policjanci z Komisariatu Policji Poznań Grunwald zatrzymali sprawcę licznych kradzieży mieszkaniowych. Najczęściej dochodziło do nich na terenie poznańskiego Grunwaldu. Podejrzany, 32-letni poznaniak, działał od końca maja do początku września br. W ciągu tego okresu zdołał okraść 25 mieszkań.

Przeprowadzony przez funkcjonariuszy z Grunwaldu wielogodzinny eksperyment procesowy z udziałem podejrzanego sprawił, że policjanci poznali sposób jego działania. Mężczyzna naciskał klamkę i sprawdzał, czy drzwi są otwarte. Potem czekał na klatce schodowej na reakcję mieszkańców. Gdy ze strony lokatorów nie była żadnego odzewu wchodził do środka. Kradł widoczne, łatwo dostępne wartościowe przedmioty. Grunwaldzcy kryminalni ustalili, że skradzione rzeczy wstawiał do poznańskich lombardów. Część utraconego mienia policjanci odzyskali i zwrócili właścicielom.

11a

Łupem sprawcy padał sprzęt elektroniczny typu laptopy, tablety, telefony komórkowe, torebki z zwartością, zegarki, elektronarzędzia. Łączne straty jakie ponieśli pokrzywdzeni to ponad 52 tys. zł.

Policjanci wystąpili do Prokuratury o zastosowanie środka zapobiegawczego wobec podejrzanego. Sąd przychylił się do prokuratorskiego wniosku i mężczyzna trafił do aresztu na 3 miesiące.

Za kradzieże grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Z uwagi na to, iż aresztowany to recydywista, który w przeszłości był już karany za przestępstwa przeciwko mieniu to Sąd może wymierzyć mu karę w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę.

Ponadto w sprawie tej zarzuty paserstwa usłyszała kobieta, która pomagała podejrzanemu wyzbyć się skradzionych rzeczy wstawiając je do lombardu. Niewykluczone, że zarzuty usłyszą kolejne osoby.