Szamotuły-dobry żart tynfa wart. Może być drogo tym razem

Policjanci oraz strażacy interweniowali w piątek w związku ze zgłoszeniem dotyczącym pożaru domu, do którego miało dojść w wyniku wybuchu pieca gazowego. Na miejsce zadysponowanych zostało w sumie 36 strażaków i 4 policjantów. Okazało się jednak, iż było to fałszywe zgłoszenie… 39-latek, który zgłosił zdarzenie, został zatrzymany i usłyszał zarzuty.

W piątek 20 stycznia br. dyspozytor numeru alarmowego 112 otrzymał zgłoszenie o poważnym zdarzeniu, do którego miało dość w Kaźmierzu. Ze zgłoszenia wynikało, iż w jednym z domów doszło do pożaru w wyniku wybuchu pieca gazowego.

Na miejsce zadysponowanych zostało 7 zastępów Straży Pożarnej oraz dwa patrole Policji. Łącznie do akcji zaangażowanych zostało 38 funkcjonariuszy. Gdy służby przyjechały na miejsce, okazało się, że żadnego niebezpieczeństwa nie było, a zgłoszenie było głupim kawałem.

Policjanci ustalili, iż zgłaszający 39-letni mieszkaniec Kaźmierza zrobił to dla żartu i był bardzo zadowolony ze swojego pomysłu. Mężczyzna był nietrzeźwy- miał 2,96 promila alkoholu w organizmie. W trakcie prowadzonej interwencji zachowywał się wulgarnie i znieważył pracujących na miejscu policjantów.

Funkcjonariusze zatrzymali 39-latka. Gdy wytrzeźwiał, usłyszał dwa zarzuty- fałszywego zawiadomienia o zagrożeniu oraz znieważenia funkcjonariuszy publicznych.

Za pierwsze z przestępstw grozi do 8 lat więzienia, za drugie do roku pozbawienia wolności.

Postępowanie w tej sprawie prowadzą dochodzeniowcy z Szamotuł.