Zginął mjr pil. Robert „Killer” Jeł z 41 BLSz – Jego pamięć na zawsze pozostanie w sercach kolegów lotników oraz wszystkich, którzy mieli zaszczyt go znać.

W piątkowe południe doszło do tragicznego wypadku podczas lotu treningowego samolotu M-346 Bielik na lotnisku w Gdyni Kosakowie. Maszyna z impetem uderzyła w płytę lotniska i stanęła w płomieniach, co niestety zakończyło się śmiercią pilota. Informację tę potwierdził Inspektor Sił Powietrznych, gen. Ireneusz Nowak.

Przebieg wypadku
Do tragedii doszło, gdy pilot z 41. Bazy Lotnictwa Szkolnego przygotowywał się do sobotniego pokazu lotniczego. Podczas ćwiczeń, samolot M-346 Bielik niespodziewanie poszybował w dół, z impetem uderzając w płytę lotniska. Maszyna natychmiast stanęła w ogniu, a płonąc prześlizgnęła się po ziemi, pozostawiając za sobą kłęby czarnego dymu.

„Pilot, major, który pełnił funkcję zastępcy dowódcy eskadry lotniczej poniósł śmierć na miejscu, nie podjął próby katapultowania się” – poinformował gen. Ireneusz Nowak.

„To jest bardzo ciężki dzień dla nas wszystkich lotników. Ja osobiście jestem zdruzgotany, pilota znałem osobiście” – dodał generał.

Reakcje i konsekwencje
Wrak samolotu został już ugaszony przez straż pożarną, a obecnie trwa jego zabezpieczanie. Na miejsce mają przyjechać członkowie Komisji Badania Wypadków Lotniczych, aby dokładnie zbadać przyczyny tragedii.

W związku z wypadkiem odwołano uroczystości 30-lecia Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, które miały się odbyć w nadchodzących dniach.

Informacje o samolocie M-346 Bielik
Samolot M-346 Master, znany w Polsce jako „Bielik”, to zaawansowana maszyna szkolno-treningowa, która jest dwumiejscowym i dwusilnikowym samolotem przeznaczonym do zaawansowanego szkolenia lotniczego. Potrafi osiągać prędkość do 1059 km/h. Odszedł na „Wieczną Wartę”… Jego pamięć na zawsze pozostanie w sercach kolegów lotników oraz wszystkich, którzy mieli zaszczyt go znać