Szwedzki grzaniec: nowy rodzaj wina wchodzi na polskie stoły
Wraz z rozwojem polskiego rynku napojów alkoholowych zmieniają się też zainteresowania konsumentów, którzy sięgają coraz częściej po mniej popularne w Polsce trunki. Jednym z nich jest szwedzki glogg – czerwone grzane wino, które cieszy się największym zainteresowaniem jesienią i zimą, a głównie w okresie Bożego Narodzenia.
Wywodzący się ze Szwecji glogg jest popularny w całej Skandynawii. Przyrządza się go z czerwonego słodkiego wina z dodatkiem miodu i przypraw (cynamonu, imbiru) oraz skórki pomarańczy. Tradycja picia glogga sięga średniowiecza.
Glogga – podobnie jak polskiego grzańca – można przyrządzać samodzielnie lub kupić gotowy napój w sklepie. Trunek najlepiej się sprzedaje w sieciach hipermarketów i mniejszych supermarketach. Sklepowy glogg jest wytworzony w oparciu o tradycyjne składniki, ale może być również dostępny w innych wariantach, np. na bazie rumu.
„Tradycyjnego glogga wybierają osoby starsze i zazwyczaj to jest ten sam klient, który sięga po polskiego grzańca. Natomiast glogga na bazie rumu, który może służyć np. jako baza do drinków, kupują nieco bardziej wtajemniczeni konsumenci, poszukujący oryginalnych trunków. Wśród nich jest wielu znawców win” – podkreśla Adrian Skutela, doradca klienta B2B/B2C, TiM S.A. (https://tim-wina.com.pl/poznaj-nas).
Według niego glogg dobrze się przyjął na polskim rynku i radzi sobie dobrze także w porównaniu z konkurencyjnymi napojami z grupy grzańców, wyprzedzając pod względem sprzedaży trunki, które na polskim rynku są od dawna.
„Sprzedaż tych napojów wciąż rośnie. Polacy chętnie je kupują na jarmarkach świątecznych, gdzie z roku na rok przybywa punktów z grzanym winem. Rośnie również sprzedaż grzańców – w tym glogga – dla firm, które robią z nich świąteczne zestawy prezentowe” – tłumaczy Adrian Skutela.
Podkreśla, że w tym roku sezon świąteczny zaczął się wyjątkowo wcześnie. „Od kilku miesięcy widzimy podwyższoną sprzedaż. Firmy pytają o glogga już od sierpnia, ponieważ nie chcą robić zestawów prezentowych na ostatnią chwilę” – mówi doradca klienta TiM S.A.
I dodaje, że popularność glogga w naszym kraju wynika z tego, że Polacy lubią eksperymentować, odkrywać nowe smaki alkoholu, chcą wiedzieć, co się pije za granicą.
„Zmienia się nastawienie Polaków do alkoholu. Kiedyś pili wyłącznie słodkie wina, teraz coraz więcej sprzedaje się win wytrawnych i półwytrawnych. Nie tylko białych i czerwonych, ale także różowych. Rośnie popyt na wina z Nowego Świata: Chile, RPA, Nowa Zelandii. Ale także ze Skandynawii” – tłumaczy Adrian Skutela.