W środę dyżurny gnieźnieńskiej komendy odebrał zgłoszenie od kobiety, która powiedziała, że jej partner dzwonił do niej z informacją, że zamierza popełnić samobójstwo. Dzięki szybkiej interwencji policjantów, którzy odwiązali pasek z jego szyi mężczyzna żyje.
W środę, 5 kwietnia br. po 20:00 dyżurny gnieźnieńskiej policji odebrał z telefonu alarmowego zgłoszenie od kobiety, która powiedziała, że jej partner dzwonił do niej z informacją, że zamierza popełnić samobójstwo. Zgłaszająca podała miejsce, w którym miał przebywać 32-letni gnieźnianin. Natychmiast wysłano w to miejsce patrol policji. Na miejscu policjanci zastali zamknięte drzwi mieszkania, desperat nie reagował na dzwonek, pukanie i prośby o ich otwarcie.
W związku z tym podjęli decyzję o siłowym otwarciu drzwi. W mieszkaniu znaleźli wiszącego mężczyznę. Stróże prawa natychmiast odwiązali pasek i sprawdzili czynności życiowe 32-latka. Mężczyzna był nieprzytomny. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia. Mężczyzna przeżył dzięki szybkiej reakcji policjantów i w porę udzielonej pomocy medycznej. Źródło: