Luna o sylwestrze, świętach i najważniejszych prezentach: „Czas z bliskimi to dla mnie najlepszy prezent

Zdaniem wokalistki, praca w sylwestra to świetne rozwiązanie, ponieważ nie musi martwić się o to, gdzie i z kim się bawić, w co się ubrać, czy jakie menu przygotować, aby w dobrym stylu wejść w nowy rok. Kiedy ma zaplanowany koncert, ufa organizatorowi imprezy i po prostu wykonuje swoje obowiązki. Luna przyznaje, że z niecierpliwością czeka na święta, ponieważ chwile spędzone z rodziną są dla niej bezcenne.

Luna podkreśla, że jeszcze nie ma sprecyzowanych planów co do sylwestra. Kiedy pojawi się propozycja występu, nie wyklucza, że ją przyjmie.

– Zobaczymy, jeszcze nie wiem. Odpowiem tytułem mojego nowego singla – „A może”. Po prostu zastanawiam się jeszcze, jak chcę wejść w ten nowy rok – mówi agencji Newseria Lifestyle Luna.

Wokalistka zaznacza, że sylwester nie musi być czasem beztroskiej zabawy z przyjaciółmi. Czasami zdarzało się, że wcale nie miała ochoty nigdzie wychodzić i wolała spędzić tę noc w domu. Jej zdaniem praca i witanie nowego roku na scenie to również dobre rozwiązanie, ponieważ nie trzeba wtedy planować innych rzeczy ani starać się zadowolić oczekiwań innych ludzi.

– Wokół sylwestra są ogromne oczekiwania, bo to ta jedyna noc, kiedy trzeba idealnie się bawić, najlepiej wyglądać, błyszczeć, czuć się świetnie, jeść najlepsze jedzenie, bo jak przeżyjesz sylwestra i Nowy Rok, to tak cały rok przeżyjesz. To myślenie bardzo mnie denerwuje, bo zazwyczaj nie ma ono nic wspólnego z rzeczywistością. Może więc właśnie praca w tym dniu jest lepszą opcją niż skupianie się na zabawie. Może zdarzy się, że będziesz miał migrenę, albo po prostu nie będziesz miał ochoty założyć niczego oprócz dresu – mówi.

Wokalistka czuje już atmosferę świąt. Ozdobione witryny sklepowe, iluminacje na ulicach miast, okolicznościowe jarmarki i dźwięk kolęd w radiu wprowadzają ją w wyjątkowy nastrój.

– Dzisiaj weszłam do kawiarni i zobaczyłam wszędzie choinki, bombki, zimowe kawy, a w tle leciało „Last Christmas”. Wtedy poczułam już trochę świąteczny klimat. I nie mogę się doczekać, bo będzie to dla mnie fajny czas, oddech i chwila wytchnienia – mówi.

Luna dodaje jednak, że nie wpada w przedświąteczny szał zakupów i nie biega w poszukiwaniu prezentów. W tym czasie ma inne priorytety.

– Prezenty nie są dla mnie najważniejsze. Najlepszym prezentem, który mogłabym otrzymać, jest po prostu czas spędzony z bliskimi, ich obecność, wsparcie, nawet bez rozmów, po prostu bycie ze sobą. Są osoby, które spędzają święta same, dlatego warto docenić to, że mamy wokół siebie bliskich. Na święta będę trochę w Warszawie, trochę w Londynie, więc mam nadzieję, że przywiozę moim bliskim coś fajnego z Anglii – dodaje wokalistka.

Źródło:newseria.pl