Rewolucje w przepisach ruchu drogowego: eksperci autobaza.pl analizują
W ostatnim czasie prawo ruchu drogowego doznało wielu zmian. 1 lipca 2023 roku kierowcy polskich dróg zetknęli się z nowymi regulacjami, takimi jak: (nie)darmowe autostrady, brak „symbolicznych” opłat ewidencyjnych czy rosnące kary za brak OC. Niektóre wywołują kontrowersje lub powodują uśmiech na twarzach, a jeszcze inne mogą utrudnić ruch. Co na ich temat sądzą eksperci autobaza.pl?
Darmowe autostrady
Nowelizacja ustawy przynosi istotne zmiany w polskim systemie opłat drogowych. Zgodnie z tymi przepisami, kierowcy pojazdów o masie całkowitej do 3,5 ton (samochody osobowe oraz motocykle) są zwolnieni z uiszczania należności za przejazd państwowymi odcinkami autostrad A2 (Stryków – Konin) oraz A4 (Wrocław – Sośnica). Regulacje obejmują także pozostałe bezpłatne fragmenty tras zarządzanych przez GDDKiA oraz tych w trakcie realizacji. Rządowy projekt ustawy uzasadnia tę decyzję potrzebą zwiększenia dostępności komunikacyjnej obywateli i zmniejszenia kosztów podróży dla kierowców samochodów osobowych.
Ponadto, warto zaznaczyć, że na terenie Polski istnieją także trzy odcinki autostrad koncesyjnych: A1 (Rusocin – Nowa Wieś), A4 (Katowice – Kraków) oraz A2 (Konin – Świecko), gdzie ok. 17-kilometrowy odcinek obwodnicy Poznania pozostaje bezpłatny.
Zmiana tych przepisów wywołuje poruszenie, ale i szereg ważnych konsekwencji. Może przyczynić się do obniżenia kosztów podróży kierowców samochodów osobowych i motocykli, a dzięki temu – zwiększyć ich mobilność oraz poprawić dostępność do różnych regionów kraju. To z pewnością pozytywny krok w kierunku ułatwienia codziennego życia obywateli oraz wspierania kierowców indywidualnych.
Jednakże, nie zapominajmy o negatywnych aspektach tej decyzji. Opłaty te stanowiły około 2,5% przychodów Krajowego Funduszu Drogowego, a tym samym – może to skutkować ograniczeniem środków przeznaczanych na utrzymanie, modernizację i rozbudowę infrastruktury drogowej. Istnieje więc ryzyko pogorszenia stanu dróg oraz obniżenia jakości usług w tym zakresie. Nie wspominając już o tym, że ciężar finansowy spadnie teraz głównie na podatników, jednak za przejazd wciąż będą płacić kierowcy pojazdów ciężarowych i autobusów. Inny negatywny aspekt to potencjalny wzrost ruchu na bezpłatnych autostradach, co w konsekwencji spowoduje zatłoczenie tras, wydłużony czas podróży oraz wzrost ryzyka dla bezpieczeństwa drogowego – komentuje Marek Trofimiuk, ekspert autobaza.pl.
Rosnące kary za nieposiadanie OC
Zmianie uległy także opłaty za brak polisy OC. Wraz ze wzrostem płacy minimalnej, rośnie także wysokość kary. Wciąż zdarzają się auta, które nie są objęte takim ubezpieczeniem, a najczęściej dotyczy to świeżo zakupionych samochodów używanych. Maksymalna wysokość sankcji jest uregulowana według rodzaju pojazdu: samochód osobowy (7200 zł), samochód ciężarowy, autobus lub ciągnik samochodowy (10 800 zł) i inne pojazdy, takie jak motocykl czy motorower (1 200 zł). Stawka kary finansowej zależy od dni bez ubezpieczenia: do 3 dni – 20% maksymalnej kwoty, od 4 do 14 dni – 50%, a powyżej 14 dni – 100%.
Procedury względem kierowcy są wszczynane stopniowo. Najpierw UFG zwraca się do niego z prośbą o okazanie potwierdzenia posiadanej polisy lub dobrowolne opłacenie kary. W przypadku braku odpowiedzi do wyznaczonego terminu, Fundusz przypomina się. Jeżeli sprawa dalej nie postępuje – po około trzech miesiącach zostaje przekierowana do urzędu skarbowego.
OC jest polisą obowiązkową, a więc kary finansowe za nieposiadanie jej są rzeczą naturalną. Być może ich wzrost zachęci nieubezpieczonych do uzupełnienia tych braków, natomiast jeśli nie – muszą być przygotowani na wezwanie. W przypadku braku odpowiedzi urząd skarbowy może odzyskać należną płatność zabierając część np. z ich wynagrodzenia, nadpłaty podatku czy zasobów materialnych. Nikt nie lubi wzrostu cen, jednak w ostatnim czasie dotknęła nas inflacja, a także wzrost wysokości minimalnego wynagrodzenia. Maksymalna stawka sankcji została podzielona według odstępów czasowych, celem ograniczenia wydatku właścicieli. Jest to dobre rozwiązanie, ponieważ rzeczywiście każdemu zdarzają się sytuacje, kiedy zwyczajnie o czymś zapominamy, np. o przedłużeniu OC. Jeśli jednak ktoś celowo go nie wykupuje – tutaj już system nie przewiduje udogodnień, a jedynie wspominane procedury. Decydując się na posiadanie auta, musimy liczyć się z towarzyszącymi temu wydatkami, a przede wszystkim tymi, które zapewniają odpowiedzialne, bezpieczne i legalne uczestnictwo w ruchu drogowym – komentuje Marek Trofimiuk, ekspert autobaza.pl.
Zatrzymany wyścig ciężarówek
Zakaz wyprzedzania się ciężarówek na drogach szybkiego ruchu został wprowadzony w celu wyeliminowania niebezpiecznych „wyścigów słoni”. Nowe przepisy ograniczają wyprzedzanie dla pojazdów kategorii N2 (3,5-12 t) oraz N3 (> 12 t) na dwupasmowych autostradach i drogach ekspresowych. Wyjątek stanowi sytuacja, gdy dana ciężarówka porusza się ze znacznie niższą prędkością niż dopuszczalna dla danego typu drogi. W celu poprawy płynności ruchu na trzypasmowych trasach, co najmniej jeden pas ruchu zostanie zastrzeżony dla pojazdów „lekkich” (do 3,5 t) oraz „krótkich” (do 7 m).
Jak każda inna zmiana – ma to swoje plusy i minusy. Bardzo często zdarzały się sytuacje, w których jedna ciężarówka podejmowała się wyprzedzenia drugiej przy naprawdę minimalnej różnicy prędkości, mniejszej niż 10 km/h. Jak każde przepisy – szczególnie te związane z prędkością jazdy i jej ewentualnym przyspieszeniem lub ograniczeniem – lubią być łamane, jednak mimo wszystko nie wpłynie to na polepszenie płynności na naszych autostradach. W większości mają one dwa pasy ruchu, gdzie jeden z nich jest stale okupowany przez ciężarówki. W rezultacie taka podróż nie jest ani komfortowa, ani bezpieczna, ponieważ drugi pas jest wówczas zajmowany przez wolno poruszające się osobówki.
Ciekawym aspektem jest jednak terminowość dostaw. Przed wprowadzeniem regulacji czas ten był – prawdopodobnie – znacząco skracany, dzięki „wyścigom”. Zmiany te mogą mieć także wpływ na wydłużenie czasu podróży niektórych kierowców. Takie sytuacje nierzadko powodują frustracje, jednak pamiętajmy o zachowaniu czujności i racjonalnym prowadzeniu pojazdu.
Monitorowanie efektów wprowadzonych zmian oraz dostosowywanie ich do zmieniających się potrzeb drogowych jest kluczowe dla osiągnięcia pożądanych rezultatów. Kilka dni po wprowadzeniu przepisów rozdano kierowcom pojazdów ciężarowych kilkadziesiąt mandatów, a niektóre przypadki skierowano do sądu. Jesteśmy bardzo ciekawi dalszych efektów – komentuje Marek Trofimiuk, ekspert autobaza.pl.
50 groszy w kieszeni
Autostrady to nie jedyne wydatki, jakie odciążają nasz portfel od 1 lipca. Zniesione zostają także opłaty ewidencyjne, związane m.in. z rejestracją pojazdu, wydaniem tablic, odbiorem prawa jazdy czy przeprowadzeniem badania technicznego. Kwoty te dotychczas wynosiły 0,5-1 zł i stanowiły swego rodzaju „przepustkę”. Dla niektórych było to problematyczne, jednak za nieuiszczenie należności groziła kara w wysokości aż 30 tys. zł.
Z pewnością takie regulacje usprawnią niektóre procedury, bo będzie o jeden „krok wstępny” mniej. Z pozoru absurdalna kwota, a raczej jej brak, uratuje wielu przed poniesieniem kary pieniężnej. Jest to zdecydowanie działanie pro-obywatelskie, z naciskiem na kierowców, ponieważ uchroni niejednego przed niechcianym lub nieświadomym łamaniem prawa. Przykładem takiego zachowania jest powrót do prowadzenia pojazdu po upłynięciu terminu zawieszonego prawa jazdy. Dotychczas należało zapłacić 50 gr za zwrot dokumentu i dopiero wsiadać za kółko, natomiast niektórzy pomijali ten krok. Opłaty ewidencyjne za niektóre usługi zostaną zastąpione koniecznością osobistego złożenia wniosku – m.in. w tym przypadku – więc zobaczymy, czy rzeczywiście będzie to prostsze rozwiązanie. Cyfryzacja w Polsce wciąż postępuje, więc może wkrótce doczekamy się internetowej formy rozwiązania takich formalności – komentuje Marek Trofimiuk, ekspert autobaza.pl.
Autoiso Sp. z o.o. jest właścicielem serwisu autobaza.pl oferującym raporty historii pojazdu. Od 20 lat firma dostarcza klientom wiarygodnych danych dotyczących przeszłości pojazdu. Autobaza.pl agreguje dane z wielu wiarygodnych i uznanych źródeł. Współpracuje z zaufanymi podmiotami jak m.in. holenderska fundacja Nationale Auto Pas (NAP). Serwisowi autobaza.pl został również przyznany certyfikowany dostęp do National Motor Vehicle Title Information System (NMVTIS) czyli do Krajowego Systemu Informacji o tytułach pojazdów silnikowych w USA.
Dziś autobaza.pl stanowi największą, niezależną bazę danych VIN z historią pojazdów dostępną na rynku europejskim. Działalność firmy ma realny wpływ na jakość pojazdów oferowanych na rynku wtórnym w Polsce.
Źródło:autobaza.pl