Katarzyna Pakosińska: Żywioł Sceny i Programów na Żywo
Katarzyna Pakosińska, gospodyni programu „Pytanie na śniadanie”, twierdzi, że występowanie na scenie i prowadzenie programów na żywo to jej naturalne środowisko. Nie stresują ją nieprzewidziane sytuacje, ponieważ zawsze potrafi zareagować odpowiednim komentarzem czy ripostą. Pakosińska podkreśla, że widzowie cenią sobie autentyczność, dlatego stara się zawsze odpowiednio reagować na niespodziewane wydarzenia, zamiast udawać, że nic się nie dzieje.
– Uwielbiam programy na żywo, to mój żywioł. Dzięki doświadczeniu zdobytemu na estradzie, gdzie często improwizuję, nauczyłam się radzić sobie w różnych sytuacjach. Moi koledzy z teatru wiedzą, że jeśli jestem na scenie, to zawsze znajdzie się jakieś rozwiązanie – mówi Katarzyna Pakosińska dla agencji Newseria Lifestyle.
W programie na żywo zdarzają się różne nieprzewidziane sytuacje, które wymagają natychmiastowej reakcji. Czasami trzeba zmienić scenariusz w ostatniej chwili, aby skomentować bieżące wydarzenia, albo dostosować program, gdy gość spóźni się do studia. W takich momentach ważna jest umiejętność szybkiego reagowania i elastyczność.
– Zdarza się wiele prowokacji, a ja często się na nie nabieram. Trzeba umieć szybko reagować na różne nieprzewidziane sytuacje, jak np. coś wybuchnie w kuchni albo ktoś spóźni się na wywiad. Właśnie to jest część uroku programów na żywo – wyjaśnia Pakosińska.
Mimo że Katarzyna Pakosińska uwielbia pracę na żywo, wstawanie wcześnie rano nie jest dla niej łatwe. Zwłaszcza kiedy musi pogodzić swoje obowiązki zawodowe, często kończące się późno w nocy.
– Najtrudniejsze jest dla mnie wstawanie rano, bo jestem typową sową. Łączenie obowiązków zawodowych z programem „Pytanie na śniadanie” bywa wyczerpujące. Ostatnio miałam dzień, kiedy po prowadzeniu programu musiałam jechać na koncert do Ostródy i wróciłam do domu o trzeciej nad ranem – opowiada Pakosińska.
Mimo wyzwań, aktorka stara się unikać takich ekstremalnych sytuacji w przyszłości, dbając o odpowiednią ilość snu i regenerację. Nie chce zawieść zaufania swojego zespołu i zawsze stara się być punktualna.
– Ustawiam kilka budzików, aby mieć pewność, że nie zaspałam. Mój mąż również pomaga mi wstać. Największym stresem jest dla mnie możliwość spóźnienia się na program – dodaje Katarzyna Pakosińska.
źródło:newserie.pl