Narty we Włoszech – sprawdzony przepis na udane ferie

arty we Włoszech to piękna, słoneczna pogoda, świetnie przygotowane i zróżnicowane trasy. Do tego doskonała infrastruktura, a także pyszne jedzenie, wybitne espresso i impreza après-ski po całym dniu szusowania. To co warto jeszcze podkreślić, to bardzo konkurencyjne ceny takiego wyjazdu, nawet porównując do polskich gór.

Włoskie stoki są świetnie przygotowane. Trzeba podkreślić nowoczesną infrastrukturę, gdzie często dominują szybkie kanapy i gondole. Jest też duże zróżnicowanie tras, a poszczególne regiony są ze sobą doskonale połączone (więcej na: https://www.snowtrex.pl/wlochy/narty.html). Możliwości jest na tyle dużo, że narciarze „rozjeżdżają się” i nie grozi stanie w kolejkach. Włoskie stoki słyną z tego, że mogą zagwarantować piękną pogodą właściwie przez cały sezon – statystyki mówią jasno, że jest tam najwięcej słonecznych dni. Poza słońcem koniecznie trzeba spróbować włoskich specjałów w barach – pizzy, gnocchi, serów czy pasty. A wieczorem wybrać się do lokalnych restauracji – to nie przypadek, że sześć z nich, w samym regionie Trentino, ma gwiazdki Michelin. O włoskiej kawie napisano już chyba wszystko, więc po prostu obowiązkiem jest krótka przerwa na espresso na stoku – w słoneczku smakuje naprawdę wybitnie.

Jednym z najpopularniejszych ośrodków narciarskich we Włoszech jest region Val di Sole – Dolina Słońca. To ponad 150 km tras w połączonych ze sobą ośrodkach: najsłynniejszym Madonna Di Campiglio oraz Folgaridy, Marillevy i Pinzolo. Trasy bardzo zróżnicowane – od tych najłatwiejszych, rodzinnych, dla początkujących, po te najtrudniejsze dla profesjonalistów czy lubiących wyzwania narciarzy. Przykładowo, można tu zjechać trasą Pucharu Świata, rozgrywanego w tym miejscu co roku. Przeważają jednak trasy średnio-zaawansowane.

Najwyżej można poszusować z przełęczy Paso Grosté, gdzie dostaniemy się gondolką, by na wysokości 2442 m n.p.m., delektować się pyszną kawką i podziwiać iglice Dolomitów Brenta, które zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. W samej Madonna di Campiglio mieszka na stałe 700 osób, ale w sezonie dostępnych jest aż 26 tysięcy miejsc noclegowych. Warto zwrócić uwagę na architekturę tego miasteczka, gdzie są widoczne ślady znamienitej przeszłości (m. in. kościół Santa Maria Antica czy Piazza Righi). To miejsce ukochali sobie pod koniec XIX wieku Habsburgowie oraz środkowoeuropejska szlachta i zamożni mieszczanie.

Kolejnym ośrodkiem, jednym z najbardziej docenianych przez Polaków, jest Livigno: 115 km tras, spośród których dominują te łatwe i średniej trudności. Świetne warunki pogodowe dla narciarzy są tutaj przez ponad sześć miesięcy w roku – od listopada aż do przełomu kwietnia i maja. Stoki na wysokościach między 1816 a 2785 metrów – dwa zbocza naprzeciwko siebie, a po środku urocze Livigno, z charakterystycznymi drewnianymi domami, nazywane „Baita”. W tym miasteczku po całym dniu można odpocząć czy pójść na imprezę.

Koniecznie trzeba się wybrać do najwyżej położonego browaru w Europie – 1816 Birra di Livigno – gdzie jako przekąskę podają fistaszki, z których łupin zrobiona jest podłoga. Ze względu na przygraniczny charakter miejscowości jest tam strefa wolnocłowa. Najwyżej można wjechać wyciągiem na 2797 metrów, na stację Corosello 3000. Livigno jest bardzo często wybierane przez rodziny z dziećmi, ponieważ można tu świetnie spędzić czas. Pod koniec sezonu, w połowie kwietna, ze względu na darmowe ski passy można tu spotkać rzesze studentów.

Najbardziej filmowy stok we Włoszech to słynna Cortiza d’Ampezzo – jeden z najpopularniejszych ośrodków w północnej Italii, położony na wysokości 1224-3423 m n.p.m. To 120 km tras dla narciarzy o różnym stopniu zaawansowania. Rozsławiona przez Bonda i Rogera Moore’a skaczącego na skoczni narciarskiej w widowiskowej scenie pościgu na nartach. Ten ośrodek był gospodarzem Igrzysk Olimpijskich w 1956 roku, Mistrzostw Świata w narciarstwie klasycznym czy corocznych zawodów Pucharu Świata podczas których można podziwiać najszybszych na świecie slalomowców, zjazdowców czy gigantowców.

Cortina d’Ampezzo to miejsce uwielbiane przez osoby sławne, więc można się tu postarać o wspólne zjazdy z gwiazdami filmu czy muzyki. Oczywiście do tych potrzeb jest dostosowana sama baza – można zrobić zakupy na Corso Italia czy zjeść w świetnych restauracjach. Choć oczywiście tych bardziej „budżetowych” pizzerii i barów również nie zabraknie. Warto też wspomnieć o ponad 75 km tras przygotowanych specjalnie dla biegaczy.

Włoskie kierunki narciarskie, które również warto rozważyć to Tonale (ponad 100 km tras, z kameralnymi schroniskami), Val di Fiemme (z ponad siedmiokilometrową trasą), Sellaronda (gdzie można przejechać w ciągu jednego dnia cztery słynne przełęcze w Dolomitach – Passo Campolongo, Passo Gardena, Passo Pordoi i Passo Sella) czy trasy w Bormio (dla zaawansowanych narciarzy).

Źródło informacji: Snowtrex