Wielkanoc z dala od domu: Relaksujący sposób spędzania świąt według Moniki Richardson

Monika Richardson, była prezenterka, podkreśla, że spędzanie świąt z dala od domu to dla niej duży komfort. Zamiast poświęcać czas na wielkie zakupy i godziny spędzone w kuchni, przygotowując tradycyjne potrawy, można naprawdę odpocząć i nacieszyć się spotkaniem z bliskimi. Od lat celebruje Wielkanoc w Wielkopolsce, gdzie w rodzinnej atmosferze wspólnie cieszy się z obecności krewnych.

Właścicielka Richardson School zauważa, że dla niej święta to czas odpoczynku od codzienności i bieganiny. Stawia na miłą, rodziną atmosferę, z dala od przedświątecznej gorączki.

Richardson opowiada o corocznym zjeździe rodzinny, gdzie z bliskimi spędza Wielkanoc. To miejsce, wybrane prawie 15 lat temu, gromadzi potomków jej babci Ziuty i jednej z jej sióstr. Na śniadanie wielkanocne zasiada około 40 osób, co buduje wyjątkową atmosferę i wzruszające chwile.

Dzięki takiemu sposobowi spędzania świąt, Monika unika przedświątecznej gorączki. Nie martwi się o porządki, duże zakupy czy tradycyjne potrawy. Wybierając prywatny dworek z pełną obsługą, czerpie radość ze spotkania z rodziną, zamiast krzątaniny w kuchni.

Wielkanoc w Wielkopolsce to dla niej czas skupienia się na wspólnym spędzaniu czasu. Działania jak spacery, gra w siatkówkę czy przejażdżki konne, łączą rodzinę, pielęgnując wielowiekowe zwyczaje świąteczne.

Przeżywając święta w ten sposób, Monika Richardson przekonuje, że warto czerpać radość z tradycji rodzinnych, scalając tym samym bliskie serca.