Nowy Tomyśl – Gy zapada zmrok, na ogródkach działkowych słychać rodzinki dzików krok…
Nie tylko osiedlowe trawniki upodobały sobie nowotomyskie dziki. W zeszłym tygodniu pisaliśmy o szkodach, które spowodowały te zwierzęta na terenie Osiedla Batorego oraz na okolicznym osiedlu domków jednorodzinnych.
Do naszej redakcji doszły informacje, że dziki zaatakowały także najładniejszy Rodzinny Ogród Działkowy w Polsce, na terenie których dziki upodobały sobie w szczególności alejki pomiędzy działkami.
– Z tymi szkodami działkowcy sobie poradzą ale jest inne niebezpieczeństwo… – mówi Pan Józef Kasprzak, prezes Rodzinnych Ogródków Działkowych w Nowym Tomyślu.
Na terenie działek funkcjonuje żłobek i przedszkole uczęszcza tu około setka dzieci, co będzie gdy takie zabłąkane dziki wybiegną na spacerujących jesienną porą po ogrodzie dzieciaczki? – dopytuje retorycznie Pan prezes.
O szkodach na Rodzinnych Ogrodach Działkowych oraz przebywania na ich terenie dzików zostało poinformowane miejscowe Koło Łowieckie Jeleń, a ich przedstawiciel Pan Worsa pojawił się nawet osobiście na ROD.
Jak udało nam się ustalić w ostatnim okresie na terenie miasta Nowy Tomyśl i przyległych do niego terenach odstrzelonych zostało blisko 20 dzików.
Czy i w tym przypadku zostanie podjęta decyzja o interwencyjnym odstrzale dzików, które zagrażają bezpieczeństwu przebywających na terenie ogródków dzieci i dorosłych? A może zwierzęta te na stałe zadomowią się na tym terenie?
Na te pytanie postaramy się znaleźć odpowiedź u urzędników zajmujących się tym problemem.
http://naszawielkopolska.pl/?p=17861
